Delikatne. Mhmm... Aksamitne. O wiele lepsze od ziemniaczanych!
Kilka słów wstępu: Smaku pieczonego kalafiora się spodziewałam. Bardzo go lubię. Ale. Frytki z dyni to było dla mnie nie lada wyzwanie! Jadłam kiedyś ohydną zupę z dyni - wtedy zraziłam się do niej BEZPOWROTNIE! A jednak. Wróciłam. POST zmienia postrzeganie warzyw. I oto: TADAM! Pyszne, delikatne, lekko słodkie i pikantne fryciochy z dyni! UWIELBIAM! Jestem ich fanką! I wiecie co? Chcę zrobić też zupę z dyni.. To będzie COŚ!
Składniki:
- dynia [400g]- 2 ząbki czosnku [10g]
- sól, pieprz, chilli
Wykonanie:
Dynię pokroić w paski. Czosnek przecisnąć przez praskę. Dodać do dyni. Obsypać przyprawami: sól, pieprz i chilli.Warzywa ułożyć na blasze.
Piec w temperaturze 200 stopni, przez 20 minut, z włączonym termoobiegiem.
całość: 3 porcje ~ 400g ~ 130kcal
1 porcja ~ 130g ~ 44kcal